Tak prosta rzecz jak miłość do siebie samego może odmienić całe twoje życie! Ale jeśli to takie proste, dlaczego tak trudno jest kochać siebie? I czy nie brzmi to trochę samolubnie?
Miłość do siebie to nie tylko rozpieszczanie siebie. Chociaż może to być miłym dodatkiem i znakiem troski, bez prawdziwej miłości do siebie, byłoby to bez znaczenia i może wywołać poczucie winy i pustkę… bez konkretnego powodu.
Czy darzysz innych ludzi uczuciami? Jakie masz uczucia wobec ludzi, którzy są dla ciebie ważni? Czy troszczysz się o nich? Czy starasz się jak najlepiej ich wspierać?
Pomyśl przez chwilę, jakie uczucia masz dla siebie? Dbasz o siebie? Czy wspierasz się ciepłymi, wspierającymi słowami? Czy dajesz sobie przestrzeń do usłyszenia i zaspokojenia swoich najgłębszych potrzeb? Czy uważasz, że jesteś ważną osobą w swoim życiu? Czy uważasz, że jesteś „wystarczająco dobrą” osobą?
Oto, co dla mnie znaczy prawdziwa miłość własna. Współczucie, zrozumienie i przebaczenie dla siebie. Dbanie o najgłębsze potrzeby i ich respektowanie. Docenianie siebie i możliwość powiedzenia NIE, kiedykolwiek czujesz, że coś jest przeciwko tobie. Ujęcie się za własnymi wartościami i przekonaniami.
Jeśli nadal uważasz, że jest to samolubne… zastanów się, jak nazwałbyś osobę, która stawia wszystkich na pierwszym miejscu, chce pomóc każdemu i doradzić, zaniedbując własne potrzeby i problemy. Osoba, która nigdy nie powie NIE, pomimo iż coś jest niezgodne z jej przekonaniami. Osoba, która nie podąża za swoimi prawdziwymi wartościami życiowymi i nie docenia wysiłków w jakiejkolwiek części swojego życia. Czy ta osoba jest w dobrej pozycji, aby pomagać i wspierać innych? Czy będzie w tym autentyczna i skuteczna?
Czuję współczucie dla tej osoby… ponieważ kochanie siebie jest kluczem do miłości i szacunku dla innych ludzi!
Z miłością,
Ania 🙂