EmocjeRelaksacjaUważność

Trudne emocje – jak z nimi żyć? cz.2

hipnoterapia, radzenie sobie z emocjami

Akceptacja jest słowem pojawiającym się od pewnego czasu bardzo często w przeróżnych źródłach oraz nurtach psychologicznych. Mówi się o niej tak często, że aż przestajemy się zastanawiać nad jej znaczeniem, bardzo łatwo stracić nam esencję tego słowa. Albo to przyjmujemy albo odrzucamy, nie godząc się na to, aby akceptować wszystko co nam się przydarza.

Zacznę w tym poście od tego, czym akceptacja NIE jest. Bardzo przejrzyście obrazują to słowa Jona Kabatt-Zinn:

 “Akceptacja nie oznacza, że musisz lubić wszystko, przyjąć bierną postawę i porzucić wszelkie zasady i wartości. Nie oznacza też, że jesteś usatysfakcjonowany sprawami takimi, jakie są i ograniczasz się do ich tolerowania, bo tak musi być. Nie chodzi w niej o to, byś zaprzestał prób wyzwolenia się z niszczących nawyków albo zrezygnował z pragnienia zmian i rozwoju. Nie oznacza również, że masz tolerować niesprawiedliwość czy unikać zmieniania otaczającego świata, bo jest jaki jest i nie ma nadziei na zmiany. Akceptacja, o jakiej mówimy oznacza po prostu, że musisz chcieć postrzegać rzeczy takimi, jakie są.”

Natomiast jest to akt akceptacji rzeczywistości takiej jaka jest, przyjęcie tego do świadomości, bez szukania winnych, zrzucania odpowiedzialności czy stawiania siebie w pozycji ofiary. I nie jest on tożsamy z zaprzestaniem działania czy godzeniem się na krzywdę. To samo dotyczy emocji, które się w nas pojawiają.

Dzięki smoobserwacji i akceptacji pojawia się przerwa pomiędzy bodźcem a nawykową reakcją emocjonalną. Zwalniamy i dostrzegamy to, co się w nas dzieje, a gdy już to nazwiemy, łatwiej będzie nam zaakceptować uczucie, które się w nas pojawia. Bo ono już tam jest, nie kłóćmy się z tym, przyjmijmy to do wiadomości, tylko wtedy możemy iść naprzód.

Akceptacja jest też odpuszczeniem, odpuszczeniem zaprzeczania, napięcia i szamotania się z rzeczywistością. Odpuszczenie myśli: dlaczego ja, mam już tego dosyć, nie tak miało być, to niesprawiedliwe. Pewne pytania możemy zadawać sobie w kółko, a i tak nie uzyskamy na nie odpowiedzi, w zamian za to tracimy cenną energię, która mogłabym nam pomóc podjąć działania aby wyjść z danej sytuacji lub też odnaleźć spokój wewnętrzny w obliczu tego nad czym nie mamy kontroli.

Akceptacja to proces, warto ją świadomie praktykować. Dlatego też niebawem na profilu facebookowym pojawi się ćwiczenie, które możecie wykorzystać.

Wszystkiego dobrego! 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *